Wśród kierowców spotkać można wiele skrajnych opinii na temat samochodów wytwarzanych kiedyś i tych, które opuszczają fabryki dzisiaj. Można powiedzieć, że wytworzyły się na tym tle pewne obozy – nie tyle wzajemnie się zwalczające, ile będące w stałym sporze. Potencjał w tym zakresie jest obecnie zdecydowanie większy niż wcześniej, bo na tle współczesnych aut znacznie wyraźniej widać różnice pomiędzy tymi maszynami, a tym, co ekscytowało kierowców lata temu. Jednym z często zadawanych pytań jest to związane z awaryjnością. Czy stare auta psuły się rzadziej? Większość doświadczonych mechaników odpowie, że tak. Oznacza to, że solidność oldtimerów przedstawia się zdecydowanie lepiej niż dziś projektowanych maszyn. Inne technologie, inne materiały, inne proporcje tychże – wszystko to ma zasadniczy wpływ na kondycję pojazdów. Tak samo sprawy mają się z podzespołami. Części samochodowe do starszych aut są zazwyczaj relatywnie tanie i nie ma większych problemów z ich pozyskaniem.
Zakres kompatybilności części kiedyś był zdecydowanie szerszy niż dziś. Aktualnie koncerny motoryzacyjne dążą z reguły do tego, by kierować na rynek rozwiązania mniej uniwersalne i objęte restrykcyjnymi patentami. Utrudnia to znacznie naprawę samochodów poza autoryzowanymi punktami serwisowymi. Starsza maszyna mniej stresująca dla swojego właściciela Mniej awaryjne auto sprzed lat ma zdecydowanie większe szanse zdobyć uznanie tych, którym zależy na stabilnej jeździe. Trudno też nie ulec wrażeniu, że modele z poprzednich dekad były zdecydowanie mniej absorbujące i co za tym idzie pozwalają także dziś w większym stopniu skoncentrować się na samej jeździe. Współczesne maszyny naszpikowane elektroniką (często awaryjną) nieustannie dopraszają się kierowców o uwagę za pomocą ekranów, kontrolek czy wyświetlanych komunikatów. Są ludzie, dla których nowoczesne auto jest wręcz źródłem stresu technologicznego! Naprawienie modeli leciwych jest w większości warsztatów znacznie łatwiejsze niż w przypadku maszyn nowych. Wynika to z faktu, że części samochodowe do nich są dostępne powszechnie i niewiele kosztują, podczas gdy oryginalna część do współczesnego pojazdu potrafi kosztować wiele, a zakup jej poza autoryzowanym serwisem okazuje się problematyczny. Stosowanie zamienników okazuje się w tym momencie alternatywą, ale wiąże się z nią pewna doza ryzyka w zakresie problemów z kompatybilnością.
Bywa, że wychodzą one jaw dopiero po pewnym okresie – zwykle w mało spodziewanym momencie.
Czy „graty” są lepsze od nowoczesnych aut?
Jak zamawiać części do aut, żeby się to opłacało?
Popyt na części samochodowe rośnie – czy opłaca się kupować zamienniki?